wtorek, 30 listopada 2010

jw

jw

jw

jw
Posted by Picasa
Tu mozna zrobić kokosowy interes

jw

Wieczorny spacer po plazy

jw
Posted by Picasa
Tak jechaliśmy do Grand Cenote

jw

Ala pracowała jako babcia klozetowa,zbierała na bilet do Cenote

W powrotnej drodze zakupy w markiecie
Posted by Picasa
jw

jw

jw

jw
Posted by Picasa
Cenote Grande

jw

jw

jw
Posted by Picasa

Tulum cd

30.11
Dzis zostaliśmy  jeszcze w Tulum.Jedziemy wypożyczonymi w hostelu rowerami do cenotu Grande, który znajduje się parę kilometrów od Tulum.Romek nie chce się kapać , ja natomiast z wypożyczoną maską i rurką używam snorkelingu. Cenot okazuje się bardzo piękny i ciekawy. Posiada duży  otwór wejściowy, w związku z tym jest dobrze oświetlony i można swobodnie oglądać całą jaskinie w podwodnej części. Fantastycznie widać wszystkie podwodne części stalaktytów i stalagmitów, pływa też trochę rybek. Widoczność jest super , woda bardzo przezroczysta , więc widac wszystko tak jakby się nurkowało.Używam sobie około dwóch godzin.
Każdy cenot przynosi inne wrażenia , mogłabym  oglądać tak w nieskończoność !!
W drodze powrotnej robimy zakupy w markecie- gotujemy dziś sami jedzenie, bo  w hostelu jest kuchnia.
Po południu idziemy  jeszcze na spacer na plażę, jest rzeczywiście fantastyczna, szeroka, biały piaseczek i ciągnie się po horyzont.Postanawiamy zostać tu jeszcze jutro- to nasze ostatnie dni na plaży. W Gwatemali  wjeżdżamy już w góry i będzie zdecydowanie  chłodniej.

poniedziałek, 29 listopada 2010

Ponizej ruin plaza

Straznik ruin

jw

"Małpa" w palmach
Posted by Picasa
Ruiny są połozone na wysokim klifie

Na dole plaza

jw

jw
Posted by Picasa
Ruiny w Tulum

jw

jw

jw
Posted by Picasa
Takie drzewka rosną przy cenotach

Przed wyjazdem z Morelos

jw

jw
Posted by Picasa

Tulum

29.11
Dziś  przemieściliśmy się do Tulum.Jest to niewielka miejscowość na Jukatanie, na południe od Puerto Moroles.
Po drodze widzieliśmy z autobusu jak wygląda Costa Maya- jest to jeden ciąg  ekskluzywnych resortów hotelowych.Rejon niesamowicie zadbany i doinwestowany, w trakcie olbrzymia inwestycja drogowa.
Meksyk robi tu  niesamowite pieniądze.W Tulum są ruiny Majów i po to włąściwie tu przyjechaliśmy.
Ulokowaliśmy się w hostelu niedaleko ruin/syf i malaria/.Po południu poszliśmy zwiedzać.
Ruiny mają bardzo atrakcyjne położenie , bo są usytuowane na klifie nad Morzem Karaibskim.
Widoki przepiękne  Ruiny nie są same w sobie bardzo ciekawe, ale zadbane i obsadzone piękną zielenią.Przed wejściem  do ruin masa sklepów ze zwariowanymi cenami.
W naszym hostelu jest kuchnia więc robimy sami jedzenie-makaron+tuńczyk+groszek+majonez- bardzo nam smakuje  popijane piwem.