1.12
Jesteśmy nadal. W Tulum.Trochę posiedzieliśmy jeszcze na plaży, ale pogoda była niespecjalna.Natomiast oglądnęliśmy sobie ośrodki, które oferuja nocleg przy plaży w prymitywnych domkach- kabanias. W środku podłoga z piasku lub betonu i proste prycze- ale bardzo romantycznie.Po południu natomiast w naszym hostelu mamy niespodziankę- spotykamy dwójke młodych Polaków- Agnieszkę z mężem ze Śląska. Są też już dwa miesiące w Meksyku i Gwatemali, robią podobną trasę jak my.A póżniej dołączył do nas jeszcze Łukasz- Polak mieszkający na stałe w Meksyku od 7 lat.Wymieniamy miedzy sobą informacje i wiele dowiadujemy się ciekawych rzeczy nt. Meksyku od Łukasza.Jest on dziennikarzem w poczytnej gazecie Reforma.
A w ostatnich dniach obserwował na wyspie Cozumel triatlon pod nazwą Iron Men- 3,8km pływania, 160km na rowerze i 42km biegu.
Najlepsi kończą go w 8 godzin. Z ciekawych informacji uzyskanych od Łukasza : w Meksyku brak właściwie klasy średniej, są ludzie bardzo bogaci i o niewielkich dochodach, lub bardzo niskich.Meksykanie / co zreszta widać na ulicach/ jedzą około 6 posiłków dziennie. Największy bank w Meksyku jest w rękach prywatnych.Ludzie majętni uważają za ujmę jazdę metrem- jest to tylko dla gawiedzi.Telewizja nadaje beznadziejny program, przede wszystkim telenowele dla mas.Wszelkie informacje gazetowe muszą zaczynać się od horroru/ taki jest popyt/
Gazety utrzymują się tylko z reklam , w związku z tym w skład gazety wchodzi więcej stron reklamowych niż informacyjnych.
W Meksyku żyje najbogatszy człowiek na świecie.
Poza tym opowiadał nam wiele o specyfice i rodzajach jedzenia w Meksyku- co było trudne do zapamiętania.
Łukasz jest bardzo spragniony kontaktów i rozmów z Polakami .
W związku z tym podaję kontakt do niego dla osób, które będą się tu wybierały , chętnie udzieli wszelkich informacji :
Łukasz Sulej , lusulej@yahoo.com
2.12
Z Tulum przejechaliśmy do Chetulam pod granicę z Belize, jutro ruszamy do Gwatemali.
male sprostowanie... Leszek nie jest moim mezem;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy z Tulum (nadal)
Agnieszka i Leszek
ps mam nadzieje ze przewodnik sie przydaje:)
Witamy Agnieszko i Leszku
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za "przekręt".Przewodnik bardzo się przydaje.Dzis byliśmy w Tikalu i bez niego pochłonęła by nas dżungla.Podaję mojego e-maila
alinaw492@gmail.com
Czy nurkowania się udały?
pozdrawiamy AiR