czwartek, 30 grudnia 2010

Hierve el Agua

26.12
Rano wystartowaliśmy do Hierve El Agua.Najpierw taxi kolektiwos do Mitli , a stamtąd miał być  jakiś lokalny transport.No rzeczywiście stały kamionety/ pick-up z konstrukcją do trzymania się/ ale byliśmy tylko my i dwie Meksykanki, a kierowca czekał na komplet- co najmniej 8 osób.Po około godzinie czekania i marznięcia, uzgodniliśmy że jedziemy po 50p od łebka zamiast po 25.Bardzo się dziwiłam że za taki krótki odcinek tyle chce, ale póżniej się sprawa wyjaśniła, po prostu po 2km asfalt się skończył i zaczęła droga gruntowa i to ostro pod górę.Wjechaliśmy na
Około 2200 i zaczęliśmy zjeżdżać i to prawie na 1200.Wreszcie jesteśmy na miejscu-niewielka wioseczka położona pięknie pośród gór.Hierve el Agua- to jest  przepiękne zjawisko  przyrodnicze   -nie wiadomo skąd na tej wysokości wybijają żródła mocno zmineralizowanej  wody  i ściekając  po stokach tworzą   niesamowite nacieki  .Na górze  są jeszcze niewielkie baseniki, w których można się  kąpać  Najlepiej  oddają to jednak  zdjęcia
Kręcimy się po okolicy  i podziwiamy  to cudo  około trzech godziny.Póżniej  powrót-to dopiero był   cyrk- jedziemy na pace-na koniec jesteśmy   cali dokumentnie  okurzeni   Autobusem miejskim wracamy do  Oaxaki .Po drodze  załatwiam  bilety do  Pochutli, skąd dostaniemy się do Mazunte nad Pacyfik  Przewodnik niestety podaje  mało informacji  lub  niezbyt szczegółowo-  w  Oaxace jest bardzo dużo transportu mikrobusami-jeżdżą  często, są  niezbyt drogie , a wygodne Przewodnik nic  a ten temat nie pisze-my trafiliśmy na to przypadkiem Puerto Eskondido i Pochutla- calle Galeana 322

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz