30.12
Dziś dopiero odkryliśmy urok Mazunte.Poszliśmy w boczną ulicę na zachód i tam okazało się iż to jest właściwe nowe centrum wioski.
A my kręciliśmy się i mieszkamy w starej części niezbyt zadbanej.
Tam są pięknie położone hoteliki i kabaniasy. Dotarlismy tez do innych prawie pustych uroczych plaż .Na zachód słońca wskrobaliśmy się na cypel , na którym czekało już na tę chwile około 100 osób.W powrotnej drodze wstąpiliśmy do restauracyjki gdzie fajnie grali kubańską muzykę.
Na ulicy też grała trójka muzyków na żywo.Pogadałam trochę z młodym człowiekiem/ myślałam iż to Europejczyk- okazał się Meksykaninem/
, mówił że przyjeżdża to od 8 lat, . 5 lat temu było tu zaledwie 20 kabanias, a wszystko co jest w tej nowej części wybudowano w ostatnich latach.Ale na razie Mazunte jest w miarę spokojnym , urokliwym miejscem, bez hotelowców - można je polecić każdemu turyście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz