piątek, 31 grudnia 2010

MAZUNTE

30.12
Dziś dopiero odkryliśmy urok Mazunte.Poszliśmy  w boczną ulicę na zachód  i tam okazało się iż  to jest właściwe nowe centrum wioski.
A my kręciliśmy się i mieszkamy w starej części niezbyt zadbanej.
Tam  są pięknie położone hoteliki i kabaniasy. Dotarlismy tez do innych prawie pustych  uroczych plaż .Na zachód słońca  wskrobaliśmy  się  na cypel , na którym czekało już na tę  chwile około 100 osób.W powrotnej drodze wstąpiliśmy do restauracyjki gdzie fajnie grali kubańską muzykę.
Na ulicy też grała trójka muzyków na żywo.Pogadałam trochę z młodym człowiekiem/ myślałam iż to Europejczyk- okazał się Meksykaninem/
, mówił że przyjeżdża to od 8 lat, . 5 lat temu było tu zaledwie 20 kabanias, a wszystko co  jest w tej nowej części wybudowano w ostatnich latach.Ale na razie Mazunte jest w miarę spokojnym , urokliwym miejscem, bez hotelowców - można je polecić każdemu  turyście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz