sobota, 30 października 2010

Patzcuaro cd.

30.10
Wczoraj popłynęliśmy na wyspę Janitzo na jeziorze Patzcuaro.Łódka w obie strony kosztuje 45p, na  szczycie wyspy umieszczony jest olbrzymi pomnik Morelosa, który był następcą księdza Hidalgo w walce o niepodległość.Od jego nazwiska pochodzi tez nazwa stolicy regionu -Morelia. Wyspa to jedna wielka sterta straganów i restauracji.  Dużo badziewia, ale też są pieknie haftowane krzyżykowo bluzki i obrusy.
Wszystkie Indianki ubrane są właśnie w takie bluzki, ale nie pozwalają się fotografować.Fundujemy sobie w restauracji pyszną smażoną rybkę i wracamy do  Patzcuaro.A tu wielkie przygotowania do  Święta  Zmarłych-a raczej do jarmarku handlowego z głównym udziałem turystów.Trzy boki wielkiego placu Quirogi przygotowane są pod stragany.Część jest już rozłożona/handlujący Indianie będą koczować tu kilka dni/.Fakt iż jest dużo ciekawych i pięknych wyrobów- olbrzymie dzbany,dużo ceramiki,wyszywane tkaniny, figurki dam-kościotrupów i wiele innej kolorowej drobnicy.W bocznych ulicach porozkładani młodzi artyści- głównie naszyjniki, obrazy i rzeżby. Wieczorem wybraliśmy się jeszcze na występy tańców/ jeden z punktów programu  Święta Zmarłych/.
Wystepy odbywały się w teatrze.Poszczególne zespoły przedstawiały różne lokalne tańce-tancerze ubrani byli w stroje regionalne lub tylko maski.Tańcom towarzyszyła bardzo rytmiczna muzyka-w sumie bardzo się nam podobało.Niestety przed dziesiątą musieliśmy wrócić do hotelu/ zamykają bramę/.
Dziś jedziemy do Moreli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz